poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Jak dobrze nam zdobywać góry: urodzinowy Kozi Wierch w Tatrach 2291 m.n.p.m. :)

          W piątek był wyjątkowy dzień. A wiadomym jest, że takie dni powinno spędzać się w wyjątkowy sposób. I dlatego też wymyśliłam, że urodziny Tomasza spędzimy na górskich szlakach. Raz, że dawno już w górach nie byliśmy. Dwa, że ładna pogoda miała być. Trzy, że ćwierćwiecze nie zdarza się co roku. Planowaliśmy wejść na Babią Górę Percią Akademików, ale wyczytaliśmy, że do końca września jest zamknięta z powodu remontu szlaku. Po dłuższym zastanowieniu postanowiliśmy, że jeśli już świętować, to z przytupem i pojedziemy w Tatry. Wybór trasy też nie był łatwy, w zbyt wielu miejscach jeszcze nie byliśmy i na zbyt wiele chcielibyśmy wejść. Tomasz chciał się wybrać na Krzyżne, na którym ja już kiedyś byłam, rozważaliśmy też Zawrat, aż wreszcie stanęło na czymś pomiędzy nimi, czyli na Kozim Wierchu. I był to naprawdę bardzo dobry wybór. :)


wtorek, 18 sierpnia 2015

Morawska perełka - piękny Mikulov.

       Ekstremalne upały nareszcie opuściły Kraków. I zrobiły to z przytupem, bo przedwczoraj mieliśmy niesamowite burze i ulewy, które niestety co nieco podtopiły miasto. Dzisiaj dalej utrzymuje się przyjemne dwadzieścia stopni, przez co są to idealne warunki do kolejnej wakacyjnej opowieści. Wracając bowiem z chorwackiej stolicy mieliśmy zaplanowany nocleg na Morawach, tuż za granicą austriacką. Nie mogliśmy w takiej sytuacji przegapić okazji do zwiedzenia przepięknego Mikulova- będącego uroczym miasteczkiem, z charakterystycznym zamkiem górującym nad okolicą.


sobota, 8 sierpnia 2015

Jak dobrze nam zdobywać góry: Tarnica i ciut więcej. ;)

       Rozszalały nam się temperatury, oj rozszalały. W końcu lato pełną gębą. Na szczęście, po pobycie w Zagrzebiu jestem już niemalże uodporniona na upał, aczkolwiek nie było to pierwsze ekstremalne zwiedzanie tych wakacji. Na początku lipca byliśmy w Bieszczadach i oprócz nocnego wędrowania i wschodu słońca na połoninie, wybraliśmy się w ramach Korony Gór Polski na ich najwyższy szczyt. I wbrew pozorom, to dopiero była prawdziwa przeprawa i chwilami droga przez mękę. ;)

Tarnica 1364 m.n.p.m.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...