niedziela, 19 października 2014

Chorwackie opowieści: Zadar.

       Już za nami połowa października, dni robią się coraz krótsze i coraz smutniejsze, bo osobiście bardzo nie lubię tych chłodnych i deszczowych wieczorów, które zaraz nastąpią. A że czasy siedzenia pod kocykiem z herbatką i dobrą książką minęły raczej bezpowrotnie (bo teraz co najwyżej mogę sobie posiedzieć z materiałami do magisterki bądź licencjatu), trzeba zadowolić się wspomnieniami z wakacji i snuciem planów kolejnych wyjazdów (a tych mam już stanowczo zbyt dużo ;p). Postanowiłam zatem wzorem włoskich opowieści przedstawić w podobny sposób wyjazd do Chorwacji, ponieważ nie da się o wszystkim napisać w jednej tylko notce. Na pierwszy ogień wybrałam Zadar, bowiem zrobił na mnie chyba największe wrażenie podczas całego wyjazdu. Mam nadzieję, że i Wam się spodoba. :)




       Do Zadaru postanowiliśmy pojechać po bardzo brzydkim i burzliwym poranku, gdy niebo było tak zasnute chmurami, że nie widzieliśmy nawet zatoki z okien naszego pokoju. W przerwie między kolejnymi ulewami zdołaliśmy jeszcze skoczyć na plażę, ale po naszym przyjeździe tak się rozpadało, że zrezygnowani wróciliśmy do siebie. Powoli przeznaczaliśmy ten dzień na straty i siedzenie w łóżku, ale nagle chmury się rozwiały i zaświeciło słońce. Po upewnieniu się, że to nie jest tylko chwilowa poprawa, zapakowaliśmy się w samochód i ruszyliśmy kilkadziesiąt kilometrów jadrańską magistralą do Zadaru. Droga też ciekawa była, bo niektóre mijane przez nas miasteczka nieco zalane były i chwilami jazda stawała się naprawdę ekstremalna. ;)

widok z okna.
zachmurzona plaża, na horyzoncie majaczą Kornaty.
droga do Zadaru.

       Przed wyjazdem do Chorwacji trochę czytałam o tym mieście i miałam kilka punktów, które koniecznie chciałam zobaczyć. Zaparkowaliśmy nieco dalej od centrum i ruszyliśmy spacerkiem wzdłuż morza. Starówka Zadaru leży na półwyspie i jest otoczona murami i wieżami. Od razu po przejściu bramy ruszyliśmy do samego centrum, gdzie wznosi się charakterystyczna bryła kościoła św. Donata (zwanego przeze mnie swojsko "pączkiem") i wieża katedry św. Anastazji, która kusiła nas od samego początku wyprawy. :)

jedna z bram wejściowych na starówkę.
ratusz.
św. Donat i wieża katedry.
fasada katedry św. Anastazji.

       Po wycieczce do Włoch pozostała nam mania wchodzenia na wszelakie wieże, z których może roztaczać się naprawdę piękny widok. Do tego grona zaliczyliśmy tą w Zadarze i bez wahania kupiliśmy od razu bilety i szybciutko weszliśmy na samą górę. Zaskoczył nas tutaj bardzo fakt, iż właściwie tłoku na niej nie było, na co jednak za bardzo nie narzekaliśmy. Przynajmniej sami mogliśmy się w pełni nacieszyć widokiem, który ukazał się naszym oczom. A był on naprawdę niesamowity.

w oddali widoczne były nawet góry.

       Zdecydowanie jednak bardziej ciągnęło mnie na promenadę nadmorską, która okala całą starówkę. Korzystając z faktu, iż popołudnie naprawdę piękne się zrobiło, mnóstwo osób wyległo na nią, aby móc cieszyć się słońcem i widokami. Często powtarzam, że były one niesamowite, ale dawno nic nie zrobiło na mnie takiego wrażenia, jak właśnie ta wrześniowa Chorwacja. Te barwy, ta różnorodność otoczenia, te nagłe zmiany pogody, naprawdę warto było jechać te ponad tysiąc kilometrów, aby móc zobaczyć to na własne oczy. A później to opisać. :)


       Na końcu promenady (czyli Rivy) znajduje się niesamowita instalacja architekta Nicoli Bašicia o nazwie "Pochwała Słońca", która imituje cały układ słoneczny. Niestety, widoczne jest to jedynie przy zachodzie słońca, więc musieliśmy uwierzyć na słowo. Niemniej w ciągu dnia również robi ogromne wrażenie, taka wielka niebieska plama rozlana nagle na chodniku. Idealnie nadaje się do robienia zdjęć, co nie tylko turyści skrzętnie wykorzystują, ale również byliśmy świadkami sesji ślubnej, która przykuła uwagę mnóstwa widzów. Pewnie sporo podobnych się tu odbywa, bo zdjęcia wychodzą bardzo fajnie. :)

sesja ślubna wraz z zespołem. :)

       Niedaleko tej instalacji znajduje się chyba jeszcze bardziej charakterystyczna atrakcja Zadaru, którą są morskie organy. Fale, przechodząc poprzez umieszczone w wodzie rury, tworzą jedyny w swoim rodzaju dźwięk, taką morską muzykę. Im większe fale, tym wyraźniejsze dźwięki organy wydają. A że są one zamontowane w specjalnych schodach przy promenadzie, są idealnym miejscem, żeby sobie przycupnąć na stopniu i cieszyć się chwilą. My też sporo na nich przesiedzieliśmy. :)



      
      
       Po długiej wizycie na promenadzie wróciliśmy jednak między wąskie uliczki starówki, żeby poczuć jeszcze atmosferę miasta. Specjalnie wybieraliśmy takie uliczki, gdzie nie było większego ruchu i przez to można było spokojnie się przespacerować. Na głównych ulicach panował jednak spory tłum, podobnie było w kafejkach, więc nawet nie siadaliśmy nigdzie. Chwilkę połaziliśmy koło ruin Forum i wróciliśmy na promenadę, aby się jeszcze na pożegnanie nasłuchać morskiej muzyki, która jeszcze sporo po powrocie szumiała mi w uszach. :)


       Muszę przyznać, iż Zadar mnie nie rozczarował, a nawet wprost przeciwnie, był o wiele piękniejszy niż go sobie wcześniej wyobrażałam. Żałowałam tylko, że dość późno do niego przyjechaliśmy, bo przy morskich organach mogłabym siedzieć cały dzień i zdecydowanie byłoby mi ciągle za mało. Jeśli jeszcze kiedyś trafię do Dalmacji, to na pewno do niego wrócę. :)


~~Madusia.

54 komentarze:

  1. jak ja zazdroszczę ci takiego podróżowania :D

    http://joannaruminska.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne zdjęcia. Zazdroszczę pobytu w Chorwacji.
    Pozdrawiam jusinx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie! :) Zazdroszczę wyjazdu, marzę o Chorwacji już kilka lat :)
    Czy widziałaś już mój konkurs, w którym do wygrania są śniegowce Ugg Australia? Jeśli nie, musisz to nadrobić ;) Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też już marzę o kolejnych wyjazdach, a tymczasem trzeba się pogodzić z jesienią;/
    Chętnie bym odwiedziła to niesamowite miasto, pięknie się prezentuje na Twoich zdjęciach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie :) Ja jeszcze nie byłam nigdy w Chorwacji, ale na pewno znajduję się ona na mojej liście miejsc koniecznych do odwiedzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuje Ci bardzo za miły komentarz :)

    Jejku, zazdroszczę Ci tego podróżowania ~!!! :)

    www.my-passion-foto.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne miejsca:)
    Ponoć wiele piękna jest na świecie...

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę wyjazdu do Chorwacji!
    aaale dużo zdjęć!
    tyle wspomnień! :)
    http://variouseverything.blogspot.com/2014/10/more.html

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie piękne zdjęcia!

    Pozdrawiam, Julita
    http://crimson-moon2000.blogspot.com/2014/10/132.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne zdjęcia ! :)
    zapraszam : http://www.suena18.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow,widoki jakie śliczne!
    www.roseoffashionblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. byłam tylko w stolicy, ale może jeszcze kiedyś będę miała okazję pojechać do Chorwacji i wtedy chętnie odwiedzę :3

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja koleżanka była miesiąc temu w Chorwacji i też lało jak nie wiem co, jechali autem i nakręcili filmik z tej "powodzi" masakra jakas hehe :) na szczęscie potem się ropogodziło więc wakacje należały do udanych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nam na szczęście tylko rano w ten dzień wycieczki do Zadar strasznie padało, poza tym cały tydzień pięknego słoneczka. :)

      Usuń
  14. sliczne zdjęcia! zazdroszczę wakacji :*

    http://szyszunia-life.blogspot.com/2014/10/cooking-nietypowy-deser-pana-kota-mowa.html

    OdpowiedzUsuń
  15. super foto

    ps klikniesz mi w sheinside?

    http://gumijagoda.blogspot.com/2014/10/camel-coat-high-heels.html

    OdpowiedzUsuń
  16. ale piękne widoki! ja myslę o Chorwacji za rok, ale zobaczymy jak to sie potoczy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja te wakacje także spędziłam w Chorwacji i muszę się pochwalić, że było znakomicie! :)
    świetne zdjęcia. :p

    Może wspólna obserwacja? :3 http://my-everyday-life-and-dreams.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Faktycznie, na zdjęciach wygląda bardzo zacnie, tak klimatycznie :D Może wybierzemy się do Chorwacji w przyszłym roku, już z synkiem :')

    OdpowiedzUsuń
  19. Niesamowite zdjęcia, niesamowite zdjęcia. Aż brakuje wakacji!

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowne zdjęcia! Mają "to coś" :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudne miejsce i piękne zdjęcia.
    Marzę, żeby się tak kiedyś wybrać z rodziną.
    Którego lata nie pojedziemy w odwiedziny do polski tylko własnie tam :)

    Wcale nie wyglądasz na niską :P Wręcz przeciwnie, ale może dlatego, że jesteś bardzo szczupła :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Cała Chorwacja, bez wyjątku, jest no... wyjątkowa :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziękuję za komentarz u mnie i miłe słowa :) Wspaniałe te Twoje podróże! Cudowne wspomnienia zostają, piękne zdjęcia :)
    Miło się czyta, także dołączam do grona obserwujących :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Chorwacja jest cudowna! Może w przyszłe wakacje uda mi się ją zwiedzić. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Chorwacja jest piękna! Super zdjęcia! :D
    pozdrawiam
    http://katzebemol.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Pięknie, chociaż duzo jeżdzimy , to jednak do Chorwacji jeszcze nie dotarliśmy :-)
    Zaciekawiłaś mnie tymi morskimi organami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. organy są niesamowite, zdecydowanie warto tam chwilę posiedzieć i posłuchać. :)

      Usuń
  27. Uhuhu Kraków to rzeczywiscie troche daleko, wlasciwie drugi koniec Polski :)
    Hah ja miło wspominam zeszłoroczne Tall Ship Races. Mialam nadzieje ze w tym roku tez zrobia no ale nie doczekałam sie ;c
    Dziekuje kochana za komnetarz :)
    Zapraszam na nowe zdjecia :)

    http://obiektyw-mym-okiem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  28. piekne widoki! :)
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jeeej super wspomnienia...zazdroszczę :)
    Zdjęcia przenoszą nas do tego wspaniałego miejsca ! Dzięki Ci za nie :)

    Pozdrawiam gorąco i zapraszam :
    smartysally.blogspot.com

    <3

    OdpowiedzUsuń
  30. mnie niestety nie stać na takie podróże i mogę tylko zazdrościć :D

    http://jzabawa11.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Szczerze cieszę się, że Ci się podobało bardzo na tej wyprawie, ale zazdroszczę takich wakacji ^^ Zwłaszcza, że teraz siedzę z kubkiem ciepłej herbatki i marzę o wiośnie xD

    OdpowiedzUsuń
  32. Ooo nie wiedziałam o tym. W takim razie bede czekac z niecierpliwieniem na ten 2017 rok :D
    Fakt ostatnio jesień zrobiła sie nieznośna, jest juz coraz zimniej i mysle czy by nie zakładac już zimowej kurtki. Wieczorem to juz wgl nie da sie wytrzymać ! ;o

    http://obiektyw-mym-okiem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  33. Świetne zdjęcia, też tam byłam :3 Jest cudownie *-* Czym robisz zdjęcia ? :)
    Bardzo proszę! Poklikasz w linki przy ostatnim poście? KLIK-BLOG

    OdpowiedzUsuń
  34. Też byłam w Chorwacji w tym roku :) Ale ja byłam w Okurg Gornji :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ojej! Pięknie tam! Zazdroszczę :)
    Obserwujemy? ja już :*

    OdpowiedzUsuń
  36. hej :)
    Nie wiem dlaczego, ale zawsze omijamy Chorwację, choć wiem, że jest tam pięknie. Ja zakochałam się od pierwszego wejrzenia w Grecji - byłam na Zakynthos i na Krecie. Obie wyspy bardzo urokliwe. A ludzie wspaniali :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ahh..ta jesień. Całkiem nie rozumiem dlaczego akurat ten termin przypadł aparatowi szkolnictwa wyższego na termin pisania dyplomów. Przecież jesień to czas, kiedy jest szaro, buro, a do tego pada. Chyba najgorszy z możliwych terminów.
    Ale dość tego narzekania! Zadar- piękne miasto. Tak się składa, że tego roku też tam byłam! I doskonale rozumiem co masz na myśli pisząc, że niektóre miasteczka były zalane, a jazda ekstremalna. I też siedziałam na tych grających schodach! Masz stuprocentową rację pisząc, że to piękne miasto. Ma w sobie coś intrygującego :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Zazdroszczę tych wakacji :) Ja w te wybrałam się do Zakopanego, jak tylko zobaczyła góry, zakochałam się. Spędziłam tam 2 tygodnie przy czym poznałam naprawdę wspaniałych ludzi.
    W pierwszym tygodniu było słonecznie, w drugim pogoda trochę się pogorszyła, jednak to nie przeszkodziło mi w zwiedzaniu. Interesujący wpis, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  39. o ja też byłam w Chorwacji! :) fajny post :) obserwuję :) furmanczyk.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  40. ślicznie :)

    http://anicix.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  41. Pięknie tam, nigdy nie byłam..

    OdpowiedzUsuń
  42. great post!

    https://www.facebook.com/angelandchic1

    OdpowiedzUsuń
  43. Wspaniała relacje, aż chce się więcej, dlatego zaraz uciekam na drugi post z wakacyjnych opowieści :)
    Zdjęcia są niesamowite - błękitne niebo i czerwone dachy budynków wyglądają jak z bajki. No i wieża katedry św. Anastazji - zakochałam się :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Wspaniały blog! Piękne opowieści! Zapraszam do mnie: http://modaamodaamodaa.blogspot.com/2014/10/na-sportowo.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. :)
Jeśli możesz, zostaw adres, będzie łatwiej mi się odwdzięczyć. :)
I nie pisz obs za obs, jeśli chcesz- zaobserwuj. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...