niedziela, 15 grudnia 2013

Dobra amerykańska robota- niedzielne obiady w "Well Done".


     Jakoś tak złożyło się, że ostatnie dwie niedziele upłynęły mi pod znakiem kuchni amerykańskiej. Razu pewnego przeczytałam w gazecie recenzję Wojciecha Nowickiego, a że brzmiała bardzo zachęcająco, przekazałam ją dalej mojej własnej osoby towarzyszącej (tak W. Nowicki określa zwykle osoby mu towarzyszące, więc i mnie nieco udzieliła się ta nomenklatura, ale muszę popracować nad wymyśleniem własnej nazwy. Chociaż chyba pozostanę przy imieniu- Tomasz, bo takie właśnie nosi osoba zwykle mi towarzysząca od pewnego czasu. ;p) i postanowiliśmy wybrać się tam na sobotni obiad. Niestety (a dla właścicieli na pewno bardzo stety) w weekendy panuje tam naprawdę niezły ruch, więc dla pewności (bo oboje się nastawiliśmy na konsumpcję) zarezerwowaliśmy sobie stolik. Znaczy się- Tomasz zarezerwował. ;) I nie na sobotę, a na niedzielę. Taka sytuacja. ;p
       Ogólnie lokal składa się z dwóch sal, mieści się przy Placu Wolnica, na rogu Mostowej i Bocheńskiej, ale myśmy zawsze trafiali do drugiej, mniejszej sali, więc tylko z niej mam zdjęcia. Dają jednak one wyobrażenie o całości, bowiem utrzymana jest w podobnym (amerykańskim oczywiście) stylu. Ta druga sala jest nieco ciemniejsza, zapewne z powodu braku okien, ale w niczym to nie przeszkadza. Może jedynie zdjęcia słabo wychodzą. ;p



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...